Nie tak chciałem zacząć dzisiejszy wpis, który miał być poświęcony w całości naszemu ostatniemu występowi na Eurobasket 2015. Dlatego też podsumuje turniej naszej reprezentacji dopiero jutro. Po dzisiejszym powrocie z pracy doszła do mnie smutna wiadomość. Legenda NBA Moses Malone zmarł we śnie wieku 60 lat.
To kolejna wielka strata dla świata koszykówki. Ikona 76ers, która wraz z Julius'em Erving'iem osiągnęła najwyższy cel w NBA - mistrzostwa dla Philadelphii w 1983 roku. Moses został wtedy MVP finałów. Jego osiągnięcia nie kończyły się tylko na najwyższym. Został 3-krotnym MVP ligi, dwanaście razy brał udział w Meczu Gwiazd, cztery razy wybrany do pierwszej piątki ligi i cztery razy do drugiej. Sześciokrotny lider w zbiórkach a jego numer 24 zastrzeżony został przez Houston Rockets. Należy także do grupy najlepszych koszykarzy w historii NBA's 50th Anniversary All-Time Team. Wymienione powyżej osiągnięcia to tylko część jego dokonań. Dla Houston jak i Philadelphii będzie zawsze ikoną, wspominaną przy każdej możliwej okazji. Dzisiejszy świat koszykówki nie posiada już takich graczy, twardy, mądrych w swoich czynach, walecznych oddających całe zdrowie. Zapamiętany będzie jako świetny środkowy jakich dziś brakuje.
Moses Malone
1955 - 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz