poniedziałek, 6 marca 2017

Kent Washington - pierwszy Afroamerykanin w PL

Jakiś czas temu w pracy napatoczyła się rozmowa dotycząca kultowego film Stanisława Barei - Miś. Wtedy też przypomniałem sobie o jednej kultowej scenie gdzie główny bohater Ryszard Ochódzki opowiada jak to w młodości "był Murzynem i grał w kosza".



I tu warto zaznaczyć, że domniemany Ryszard Ochódzki ze sceny to nie kto inny jak Kent Washington, pierwszy afroamerykanin, który zagrał w polskiej lidze koszykówki. Pierwszy kontakt Kent'a z Polską miał miejsce w 1976 roku kiedy to wraz z uczelnianą drużyną Uniwersytetu Southampton rozegrał parę meczy przeciwko polskim klubom. Uniwersytecka drużyna podczas swojego pobytu przegrała tylko z Star'em Lublin (jak się okazało przyszłym klubem Washingtona) 
W 1978 roku nasz bohater zakończył przygodę z uczelnią i przez kolejne trzy tygodnie trenował z Los Angeles Lakers. Niestety kontuzja nogi uniemożliwiła mu występy w NBA. W tamtych czasach kontuzja powodowała więcej problemów niż dziś gdzie jak się okazuje nie jest problemem nawet dla pierwszego numeru draftu. Próbując swoich sił po za Stanami, Kent chciał dostać się do ligi szweckiej lecz i tym razem się nie udało. Następnym przystankiem okazała się Polska, już po meczu z Lublinem trener Zdzisław Niedziela proponował mu grę w naszym kraju. Przez kolejne trzy lata swojej kariery grał w Starcie Lublin oraz przez kolejne dwa sezony w Zagłębiu Sosnowiec (zdobył łącznie 2750 punktów w 146 meczach). Kent jest także Trzykrotnym brązowym medalistą Mistrzostw Polski oraz zdobywcą Pucharu Polski z 1983 roku. Co Kent wprowadził do polskiej koszykówki? Na pewno spryt, bogatą technikę oraz szeroko idącą wyobraźnie na parkiecie, swoimi wyczynami przyciągał pełne hale, popisując się przy tym jak wtedy mówiono "sztuczkami" mając zaledwie 173 cm wzrostu. Polski basket potrzebował świeżości i Kent go nam zapewnił.


Po zakończeniu kariery zawodnika, Wyruszył do Szwecji i rozpoczął trenowanie żeńskich drużyn, gdzie przez pięć lat prowadził ekipę z Linkoeping, potem dwa w Lulei. Miał także swój epizod jako asysten trenera Lady Gaels na Iona College w New Rochelle grającym w MAAC. Obecnie mieszka w Lulei wraz z żona i dziećmi kibicuje swojej ulubionej drużynie New York Knicks. Ciekaw jestem jak obecny stan klubu mu się podoba. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz