czwartek, 6 kwietnia 2017

Koszykarskie Kujawsko - Pomorskie

Województwo Kujawsko - Pomorskie jest jednym z 16 polskich województw leżącym w północno-centralnej części kraju. Na mapie koszykarskiej zaznacza się dwoma klubami z "ekstraklasy" - Anwil Włocławek i Polski Cukier Toruń. Kolejnymi dwoma klubami o sile pierwszoligowej (obecnie z pozycji spadkowej) Astoria Bydgoszcz oraz Noteć Inowrocław. Warto też wspomnieć o Artego Bydgoszcz - kobiecym baskecie z dużymi osiągnięciami. Ale czy to pozwala by nazwać Kujawsko - Pomorskie województwem koszykówki? nie...


Zaznaczam, że cały tekst powstał z perspektywy kibica NBA, który nie do końca obserwuje poczynania działaczy oraz zawodników w polskich ligach koszykarskich.  Tak więc czy województwo można nazwać koszykarskim? Z perspektywy kibica bywa to różnie, mamy tu czołowe kluby ligi obecnie oraz takie, które tworzyły historię przed laty. W przeciągu ostatnich paru lat w Bydgoszczy, Toruniu czy Włocławku odbywały się turnieje czy też inne mecze z udziałem reprezentacji polski w koszykówce. Zagłębiając się jeszcze bardziej w Bydgoszczy mieliśmy na miejscu mecze Eurobasketu mężczyzn oraz kobiet. Z Torunia pochodzi Adam Waczyński obecny zdobywca Pucharu Europy oraz Przemek Karnowski finalista turnieju NCAA wraz z Gonzagą. Liste tą można rozwijać o kolejne nazwiska czy wydarzenia. Obserwując fanpage związku koszykarskiego w tym rejonie można zauważyć, że naprawdę sporo się dzieje, ale zawsze są jakieś bariery.

Mieszkam w Kujawsko-Pomorskim od urodzenia i po podróżowaniu po całej Polsce śmiało mogę stwierdzić, że ten rejon kraju jest dość specyficzny. Pierwszą barierą są mieszkańcy, naprawdę nie mam zamiaru nikogo tu obrażać, ale ludność zamieszkująca ten obszar jest mało świadoma tego co posiada. Pod względem sportowym jak i pozasportowym. Zainteresowanie czymkolwiek jest naprawdę na niskim poziomie, widać to chociażby po frekwencji na trybunach. Dodatkowym problemem dla wielu są fanatyczni kibice, którzy niekiedy odbierani są za tych "prawdziwych, oddanych" zniechęcając przy tym potencjalnych nowych kibiców.

Druga sprawa to odwieczne skłócone części obszarów województwa ,którego na żaden sposób nie da się odkręcić gdyż każdy chce wyjść zwycięską ręką. Jeszcze nigdy nie słyszałem o kompromisie pomiędzy dużymi miastami.

Trzecia sprawa to oczywiście pieniądze. Nasze województwo nazywane jest sportowym pomimo tego, że każdy z klubów (nie tylko koszykarskich) klepie przysłowiową biedę. Brak mocnych sponsorów, brak zainteresowania polityków z miast powoduje ciągły zastój.

Na sam koniec zostawiłem reklamę i marketing, ten aspekt praktycznie nawet nie kuleje bo go nie ma. Ani razu nie widziałem na mieście plakatu dotyczącego rozgrywek ligowych (raz poustawiane zostały bilboardy dotyczące Artego),a podróżuje między miastami w województwie i tyczy się to praktycznie każdego z nich. O sile dzisiejszych social media nie muszę mówić, ale warto się tej sprawie także przyjrzeć. Na czele pozostaje Anwil Włocławek z ponad 14000 like'ów, kolejne kluby to już tendencja spadkowa, na samym końcu widnieje Kujawsko - Pomorski związek koszykarski.. Czasem mam wrażenie, że w dziale marketingu nie ma ani jednej osoby, która by miała jakikolwiek pomysł na promocje za małe pieniądze, a to nie jest wcale trudne -  wystarczy chcieć. 

Tak, więc czy Kujawsko - Pomorskie można by nazwać województwem koszykówki? Gdyby choć trochę włożono w to pracy klubów, związków oraz kibiców oczywiście, że tak. Bez tego pozostajemy tylko nijakim punktem na mapie polski. 


1 komentarz:

  1. Świetny tekst, który nie tylko odnosi się do samej koszykówki.

    OdpowiedzUsuń