To co dziś zdarzyło się na parkiecie w stolicy Stanów
jednych uradowało, innych załamało. Celny rzut za trzy punkty Pierce’a nie
został uznany z powodu ułamku sekundy, którego zabrakło.
Niektórzy mówią, że to
przez źle rozrysowaną akcje przez co zabrakło cennego czasu. Wizards byli tak
blisko cennego zwycięstwa lecz ostatecznie to Atlanta zagra w finale wschodu.
Paul Pierce na pomeczowej konferencji prasowej dał do zrozumienia, że nie jest do
końca pewny czy wróci na swój 18 sezon do gry. Dzięki niemu Washington przez
całe playoffy był ratowany. Był wielkim wzmocnieniem dla ekipy, w której gra
nasz rodak.
2011/12 Panini NBA Hoops Paul Pierce Artist's Proofs
W drugim meczu było także niewesoło (szczególnie dla mnie),
Memphis Grizzlies niestety żegna się z fazą playoffs i w finale konferencji zobaczymy
drużynę Warriors. Zabrakło przede wszystkim zdrowego Tony'ego Allena,
który nie mógł pomóc w grze tak jak to miało miejsce w poprzednich
spotkaniach. Grizzlies dopiero w q3 mieli dobre momenty w defensywie, które wcześniej przyczyniały się do zwycięstw w tej serii.
Jeżeli wszystko pójdzie na korzyść zespołu to za rok wrócą mocniejsi z
dodatkowymi doświadczeniami. Za rok widzę
Vince’a cieszącego się ze swojego pierwszego tytułu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz