Co roku zwycięska drużyna otrzymuje to o co walczyła przez cały sezon. Chwałę, przejście do historii, tytuł mistrzowski oraz pierścień, który przypominać będzie o najwyższych laurach.
Każdy z pierścieni jest wykonywany ręcznie, posiada charakterystyczne cechy dla zawodnika i całej organizacji. Długa historia ligi przyczyniła się do powstania wielu dzieł sztuki. Wszechobecne złoto, diamenty oraz wielkość całego pierścienia stały się czymś oczywistym dla amerykańskich sportów zawodowych. Dzięki oficjalnej stronie nba.com/warriors możemy przyjrzeć się pierścieniom jakie otrzymali obecni mistrzowie.
Pierścienie wykonane są ręcznie przez najlepszych rzemieślników w tym fachu. Ozdabiają je sześciokaratowe diamenty oraz szafiry. Za obecne pierścienie odpowiada luksusowy jubiler Jason of Beverly Hills.
Na przodzie widnieje Bay Bridge logo, czyli oficjalny nieodłączny element kojarzony z ekipą Warriors.
nba.com/warriors
Pod spodem możemy zauważyć elementy dachu areny, warto zwrócić uwagę, że w centralnym punkcie w miejscu monitorów znajduję się niebieski szafir.
nba.com/warriors
Na boku widnieje także rok 1975 czyli czas zdobycia pierwszego mistrzostwa przez Warriors.
Dookoła rozciąga się charakterystyczna złożona z X'ów obwódka. Jest to nic innego jak elementy konstrukcyjne Oracle Arena.
nba.com/warriors
Każdy z pierścieni jest oczywiście "imienny" posiada numer zawodnika, nazwisko oraz datę zdobycia mistrzostwa. Oczywiście wszystko pokryte jest diamentami różnej wielkości.
nba.com/warriors
Na jednej ze stron możemy dostrzec, element wyróżniający jakim jest odwzorowanie momentu podniesienia trofeum Larry O'brien w czasie ceremonii.
nba.com/warriors
Ręce oplatające złote trofeum przypominać będą zawodnikom o zgranym zespole, który jak czołg przejechał po rywalach w poprzednim sezonie. I tak oto prezentują się tegoroczne pierścienie mistrzowskie. Wykonane w ciężkiej żmudnej pracy wyglądające idealnie. Stworzenie jednego takiego pierścienia zajmuje pewnie sporo czasu, a co tu dopiero mówić o całym zespole. Jubiler wykonuje taką samą ciężką prace co drużyna zdobywająca mistrzostwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz