Sezon ogórkowy nadal trwa... zmian z biegiem czasu pojawia się coraz mniej. Na starym kontynencie zakończyła się już faza grupowa Eurobasketu. I to właśnie o tym chciałbym dziś napisać. Udział polskiej reprezentacji na mistrzostwach można uznać za tragiczny. Miało być tak dobrze, wyszło gorzej niż było. Można wręcz rzec, że nie zagrało zupełnie nic.
Wielu nawołuje do zwolnienia trenera Mike'a Taylor'a, lecz to nie tylko od trenera zależy jak gramy. Entuzjazm do walki jaki wprowadzał niestety nie pomógł w grze. Niektórzy po prostu się wypalili lub nie sprawdzili jak Adam Hrycaniuk czy Łukasz Koszarek, który pomimo umiejętności był rozkładany na czynniki pierwsze przez przeciwników... Zawiodłem się także na Przemku Karnowskim, mam wrażenie, że brakuje mu zachowanych dobrych nawyków żywieniowych, stał się powolny i brzydko mówiąc opuchnięty. Szybkość powrotów do obrony to był żarty. Rywale wyprzedzali nas przy każdej możliwej okazji. Nie podobał statyczny atak pozycyjny oparty na grze dwójkowej. W drużynie nadal brakuje prawdziwego lidera, który by poniósł grę na swoich barkach. Jednym zdaniem zawiodłem się na naszej grze. Nie zgadzam się jednak z komentarzami, że te pokolenia graczy są już stracone i powinniśmy szukać innych. Bez szkółek w Polsce nie znajdziemy ich za wielu, ale to zupełnie inny temat. Polska koszykówka podnosząc się z kolan wróciła na nie z hukiem.
Już dziś rozpoczęła się faza pucharowa Mistrzostw Europy. Słowenia wygrała z Ukrainą przez co nadal nie przegrali ani jednego meczu na turnieju. Drugi mecz odbył się pomiędzy Niemcami, a Francją i zakończył się na korzyść naszych zachodnich sąsiadów. Pozostałe dwa spotkania Finalndia - Włochy i Litwa - Grecja można obejrzeć na stacji TVP Sport.
Przemek w jednym z podcastow opowiada o tym ze musi popracowac nad masą... chyba jest na początku tej pracy...
OdpowiedzUsuń