Iverson. Życie to nie gra autorstwa Kent'a Babb to pozycja uzupełniająca wiedzę każdego kibica jedynego w swoim rodzaju gracza, który osiągnął wiele i jeszcze więcej stracił.
Z życiorysem Allen'a Iverson'a z pewnością powinien zapoznać się każdy szanujący się fan koszykówki i NBA. Syn alkoholiczki, której nigdy nie było w domu oraz recydywisty na którego młody Allen nie mógł liczyć. Pomimo tej sytuacji stał się jedną z największych postaci najlepszej ligi koszykarskiej przełomu XX i XXI w. Jak wielu swoje dzieciństwo spędzał na ulicy bawiąc się oraz poznając otaczający go bezlitosny świat. Nigdy w sowjej karierze nie zapomniał skąd pochodzi i gdzie się wychował, zawsze pamiętał o osobach z którymi się wychowywał i pomagał im finansowo.
Mówi się, że do sukcesów dochodzi się poprzez ciężką pracę, popartą oczywiście talentem. Allen Iverson posiadał taki właśnie talent, jednak jeśli chodzi o treningi, to nie był graczem, który często z nich korzystał. Często opuszczał hale treningową ponieważ uważał, że wykonywane ćwiczenia są niepotrzebne. To podejście powstało poprzez właśnie opisywany wyżej talent oraz jest organizm. Allen potrafił zjeść dosłownie wszystko w dużych ilościach i po mimo tego później wybiegał na parkiet jakby nigdy nic bez żadnych przeszkód utrzymując wysokie statystyki.
Iverson niski, chudy facet, który był zaprzeczeniem wszelkich zasad ponieważ zawsze istniał pogląd, że w NBA poradzą sobie tylko wysocy i atletyczni gracze. Niszczył szybkością i zwinnością każdego zawodnika, którego próbował z nim rywalizować. Cały przebieg kariery ukazuje, że nigdy nie lubił grać zespołowo co znajdziecie w tej książce. W życiu Iversona niestety pojawiły się też czarne chmury w postaci nałogów - hazardu i alkoholu, co przyczyniło się do tego, że koszykarz został bankrutem, mimo zarobionych milionów. Cała książka jest pełna emocji tych pozytywnych jak i negatywnych, Allena można kochać albo nienawidzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz