Po dzisiejszej nocy wszystko powoli staje się jasne. Oklahomie brakuje tylko jednej wygranej do dostania się do wielkiego finału.
Już po pierwszej połowie gospodarze zbudowali znaczącą przewagę i do szatni schodzili mając 19 punktów więcej.
Golden State Warriors praktycznie nie istniało w ciągu pierwszych 24 minut, popełnili 13 strat, a w całym meczu było ich aż 21. Nikt z drużyny Warriors nie funkcjonował tak jak powinien. Za to po stronie Thunder wszystko wypadało znakomicie. Westbrook 36 punktów, 11 asyst, 11 zbiórek, 4 przechwyty do tego 26 punktów dołożonych od Durant'a. Swój najlepszy mecz w karierze zapisał w kartach Andre
Roberson, dodając do wyniku 17 punktów i 12 zbiórek.Końcowy wynik to 118:94 dla Thunder i prowadzenie 3:1 w całej rywalizacji.
OKC jest już tylko jeden mecz od dostania się do finału. Znając historię ciężko będzie teraz drużynie z Oakland wyrównać wynik. Także pierwszym zaskoczeniem w tych playoffs dla wielu będzie wyeliminowanie Warriors. Drugim wyeliminowanie Cavs co dałoby finał OKC - Raptors. Coś nowego coś świeżego. :)
OKC już sprawili niespodziankę eliminując San Antonio Spurs... i wolałbym żeby to był koniec niespodzianek na zachodzie... Co do wschodu Toronto w finale? To było by coś wielkiego... pamiętam jak wchodzili do ligi i nie radzili sobie za bardzo...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń