... i po świętach. W tym roku nie obyło się oczywiście bez koszykarskiego akcentu. Liga uraczyła nas świątecznymi rozgrywkami już od godziny osiemnastej i jak zawsze trwało to do późnej nocy. Mam nadzieje, że czas ten spędziliście udanie w rodzinnym gronie, oraz, że prezenty okazały się trafne. W moim przypadku wszystko wyszło jak najlepiej i ja sam zostałem obdarowany bardzo konkretnie.
Koszulka ulubionego weterana Vince'a Carter'a marki Mitchell'n'Ness, druga koszulka wydana z okazji dwudziestolecia kultowego filmu Space Jam, oraz czerwona bluza Chicago Bulls wraz z ich nowym nabytkiem #3 Dwayne Wade.
Prezentem przedświątecznym zwiastującym udane 3 dni lenistwa była koszulka Marcina Gortata z Phoenix Suns wraz z jego odręcznym autografem. Która już wisi w specjalnym miejscu na ścianie.
W obecnym czasie nie wyobrażam sobie już świąt, które nie maiłyby choć odrobinę charakteru koszykarskiego, ten schemat wpasował mi się na stałe do głowy tak jak choinka czy kolędy. Z mojej strony to wszystko, jeżeli także mieliście koszykarskie i chcielibyście się nimi podzielić to zapraszam do wypowiedzi. Ja tym czasem życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku 2017. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz