wtorek, 8 września 2015

Dumna przegrana z Francją

Przebiegu wczorajszego spotkania chyba nikt się nie spodziewał. Nasi przegrywają z Mistrzami Europy - Francją tylko trzema punktami. Co nie zmienia faktu, że nadal wyjście z grupy jest w zasięgu ręki.

Nasza drużyna zaprezentowała się naprawdę dobrze. Było co oglądać i były emocje, a to najważniejsze. W pierwszej piątce na ten mecz pojawiły się drobne zmiany. Mike Taylor do pierwszej piątki zamiast Damiana Kuliga wstawił posiadającego obywatelstwo francuskie - Aarona Cela, który od nowego sezonu będzie reprezentował AS Monaco Basket.


Wydarzeniem tego meczu były zdobyte pierwsze punkty przez Tony'ego Parkera dzięki czemu przeskoczył na liście najlepiej punktujących graczy na Eurobaskecie w tym reprezentanta Grecji - Nikosa Galisa.


2011-12 Panini NBA Hoops Basketball Card # 221 Tony Parker

Wracając do przebiegu meczu. Walczyliśmy zacięcie od samego początku aż do syreny końcowej. Pierwsza połowa to naprawdę dobry basket pokazany przez naszą reprezentacje. Nie odstawaliśmy aż tak od Francuzów. Udawało nam się nawet prowadzić 5 punktami. Należy pamiętać, że graliśmy z mistrzami Europy i już pod koniec Q2 przewaga Polaków nie przetrwała przy dobrej grze rywala. W drugiej połowie zabrakło precyzji i dobrej komunikacji przez co popełnialiśmy błędy. Mecz sprowadził się jednak do crunch-time.  Mając kilkanaście sekund do końca przegrywaliśmy tylko 3 punktami! Niestety nie udało nam się znaleźć strzelca i dogodnej pozycji przez co wysunięty Marcin Gortat. musiał oddać rzut i spudłował z prawego rogu. To był mimo wszystko dobry mecz reprezentacji Polski. To nasza pierwsza przegrana w tych mistrzostwach [Game Highlights]. Postawa w wczorajszym meczu zapewne nie jednego zaskoczyła. Mamy dobrą drużynę, która ujawniła się na Eurobaskecie. Po raz kolejny świetna postawa Waczyńskiego, Ponitki. Gortat jako "głowa" drużyny spełnia swoją rolę. Przed nami jeszcze dwa mecze grupowe. Jestem pozytywnie nastawiony i sądzę, że wyjście z grupy nie będzie problemem.


#dawajPolska!

1 komentarz: