Nie mogłem sobie odpuścić dzisiejszego, najciekawszego meczu
pomiędzy Cleveland Cavaliers, a Atlanta
Hawks. Możliwe, że właśnie te dwie drużyny spotkają się w finale wschodniej
konferencji. Dzisiejsze spotkanie było pełne emocji. Mecz był niezwykle
intensywny i zacięty ,szczególnie w drugiej połowie. Hawks dzięki pracy całego
zespołu zanotowali bardzo ważne zwycięstwo. Jak pewnie wiecie emocje nie
wynikały tylko z tego co się działo podczas spotkania. Była to noc Dominique’a
Wilkinsa.
Został on ponownie uhonorowany, tym razem w postaci pomnika upamiętniającego jego grę dla drużyny z Atlanty. Każdy kibic będzie mógł zobaczyć podobiznę żyjącej legendy przed halą Philips Arena. Wszyscy, którzy przyszli na mecz dostali T-shirty z numerem i nazwiskiem ich wielkiej gwiazdy. Ponadto zawodnicy zagrali w klasycznych strojach Atlanty, w których grał Dominique. Ba! Rezerwowi posiadali także dresy z jego numerem i nazwiskiem. Legenda zespołu Dominique Wilkins to zawodnik grający na pozycji niskiego skrzydłowego. Znany z widowiskowych zagrań i wsadów. Pozostanie w pamięci wszystkich kibiców i choć nie miałem okazji zobaczyć jego gry „na żywo” (jedynie wrzucone mecze z jego udziałem na serwis youtube) to i tak szanuję go za to jakim jest człowiekiem i za to jakim graczem był. Atlanta w tym sezonie odbudowuje swój wizerunek po tym jak wyrobiła sobie nieprzychylną opinię o najnudniejszym zespole w całym NBA. Tego typu akcje oraz świetna gra obecnej drużyny przyciągają coraz więcej kibiców na hale Philips Arena - widać gołym okiem różnice na trybunach pomiędzy tym, a poprzednim sezonem. Jest to jeden z moich kandydatów do mistrzostwa. Czego serdecznie im życzę bo ciężko na to pracują cały sezon. Tworzą drużynę z chemią jaką chciałby nie jeden klub oglądać.
Został on ponownie uhonorowany, tym razem w postaci pomnika upamiętniającego jego grę dla drużyny z Atlanty. Każdy kibic będzie mógł zobaczyć podobiznę żyjącej legendy przed halą Philips Arena. Wszyscy, którzy przyszli na mecz dostali T-shirty z numerem i nazwiskiem ich wielkiej gwiazdy. Ponadto zawodnicy zagrali w klasycznych strojach Atlanty, w których grał Dominique. Ba! Rezerwowi posiadali także dresy z jego numerem i nazwiskiem. Legenda zespołu Dominique Wilkins to zawodnik grający na pozycji niskiego skrzydłowego. Znany z widowiskowych zagrań i wsadów. Pozostanie w pamięci wszystkich kibiców i choć nie miałem okazji zobaczyć jego gry „na żywo” (jedynie wrzucone mecze z jego udziałem na serwis youtube) to i tak szanuję go za to jakim jest człowiekiem i za to jakim graczem był. Atlanta w tym sezonie odbudowuje swój wizerunek po tym jak wyrobiła sobie nieprzychylną opinię o najnudniejszym zespole w całym NBA. Tego typu akcje oraz świetna gra obecnej drużyny przyciągają coraz więcej kibiców na hale Philips Arena - widać gołym okiem różnice na trybunach pomiędzy tym, a poprzednim sezonem. Jest to jeden z moich kandydatów do mistrzostwa. Czego serdecznie im życzę bo ciężko na to pracują cały sezon. Tworzą drużynę z chemią jaką chciałby nie jeden klub oglądać.
Z okazji Wilkins Night przedstawiam wam dziś kolejna już kartę insert Dominique’a,
którą miałem okazje znaleźć w boxie 2012-13 Panini Brilliance wspominanym w
relacji na blogu.
2012-13 Panini Brilliance - Springfield #12 Dominique
Wilkins
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz