piątek, 16 października 2015

Przegląd rookie


Sezon coraz bliżej, pozostało już niewiele czasu, więc wpadłem na pomysł by przedstawić moje osobiste typy młodych zawodników, których warto będzie obserwować i zobaczymy po raz pierwszy na parkietach ligi zawodowej.

Przed nami sezon po kolejnych transferach, które mogą zmienić siłę w lidze. Jedne drużyny wzmocniły swoje siły inne postanowiły rozluźnić swoje budżety pozbywając się czołowych zawodników, a jeszcze inni stawiają na młodych widząc w nich przyszłość. W okresie letnim postanowiłem przyjrzeć się nieco wyborom w tegorocznym draft przez co mogę dziś przedstawić wam moją listę rookie, których warto obserwować w nadchodzącym sezonie. Dodając na koniec, dzięki stronie cardboardconnection.com, do wpisu grafiki kart przygotowane zaraz po draft 2015 przez panini. 

Pierwszym zawodnikiem jest  #1 Karl Anthony-Towns - Minnesota Timeberwolves.
Od samego początku wszystkie serwisy z mock draft typowały go na numer jeden w tym roku. Minnesota pokłada w nim niemałe nadzieje, na pewno pod koszem okaże się o wiele lepszym wzmocnieniem niż Peković. Jest atletyczny, inteligentny na i po za parkietem, mając w drużynie takiego mentora jakim jest Kevin Garnett, na pewno wzbogaci swój repertuar zagrań i ruchów. Przy dobrym rozwoju będzie z niego bardzo dobry środkowy. Center jakich obecnie mało w lidze.


Następnym graczem jest #2 D'Angelo Russell - Los Angeles Lakers.
O tym graczu pisano wiele, spora część kibiców uznaje go za najlepszego zawodnika w tym roku. Jest szybki, świetnie kozłuje rusza się dynamicznie i miękko lecz turniej w Las Vegas mógł trochę pogorszyć jego opinie przez bardzo proste i łatwe błędy jakie popełniał. Jest temperamenty i porywczy ma też sporo do zrobienia jeżeli chodzi o obronę. Lakers tego roku nieco się wzmocnili nawet bez ściągania czołowych graczy ligi. Przy dobrym rozwoju Russella będzie on przyszłością klubu z LA.


Kolejny zawodnik to #3 Jahlil Okafor - Philadephia 76ers.
Szczerze to myślałem, że Lakers pokuszą się na ściągniecie wysokiego gracza do siebie, Jahlil był liderem Duke, który doprowadził do wielkiego finału swoją drużynę. Posiada ogromne dłonie, umiejętnie się przepycha by dostać się jak najbliżej kosza, posiada świetna prace nóg. Jest to kolejny środkowy jakich dziś brakuje. Trafiając do 76ers będzie miał "na karku" Noel'a oraz Embiid'a. No chyba, że drużyna z Philadephii zrobi dla niego miejsce transferując kolejnych zawodników. Z 76ers wszystko jest możliwe.


Pomijając wybory Knicks oraz Magic trafiam na #6 Wille Cauley-Stein - Sacramento Kings.
Jest to kolejny wysoki gracz na mojej liście, wykorzystywany będzie prawdopodobnie jako zadaniowiec, powinien wyłapywać każdą zbiórkę nie należącą do lidera DeMarcus'a Cousins'a. Nie jest on szczególnie uzdolniony w ataku, ale od tego jest przecież Cousins. Dwie wieże powinny spełnić oczekiwania kibiców oraz zarządu i Sacramento powinno wystartować z mocnym uderzeniem. Piłki od Rajon'a Rondo na alley-op to będzie częsty widok.


Uważany przez sporą część kibiców, solidny gracz wybrany z #7 Emmanuel Mudiay - Denver Nuggets.
Po pozbyciu się kłopotliwego Ty Lawson'a Denver wybrało świetnie zbudowanego z inteligencją parkietową Emmanuela. Jest dobrze zbierającym zawodnikiem, posiada duża gamę zagrań. Ma oczy dookoła głowy przez co z łatwością znajduje dobrze ustawionych kolegów z drużyny. Świetnie gra tempem do gry w pick'n'rollu, gdzie z łatwością "zamraża" obrońce by następnie minąć go po jednym koźle Jest to zdecydowanie przyszłość ligi.


Kolejny zawodnik to Stanley Johnson - Detroit Pistons.
Ma być kolejnym Jimmy Butler'em czy Paul'em George'm. Świetnie przechodzi przez linię obrony w pick'n'rollach. Warunki fizyczne posiada wielkie, może bronić graczy na pozycjach 2,3. Bez problemowo zdobywa punkty i jest tym czego brakowało w Mo-Town. Sezon jeszcze się nie zaczął, a Stanley już zaklimatyzował się w nowej drużynie. Zdążył się zaprzyjaźnić z Andre Drummond'em, który gdy dowiedział się o śmierci matki Stanleya zaproponował mu mieszkaniem u niego. Detroit powoli będzie wracać do gry, a taki zawodnik jakim jest Johnson im w tym pomoże. Aż dziw, że nie wybrano go z wcześniejszym numerem.


Moim ostatnim graczem na pewno nie będzie wybór Jordan'a, choć chłopak może i pokaże na co go stać. Moim typem jest wybrany z #10 Justise Winslow - Miami Heat.
Na Florydzie trwa przebudowa, Heat po stracie swojej gwiazdy próbuje wzmacniać swój zespół tak, aby wrócili na prawidłową ścieżkę jaką sobie obrali. Oprócz ściągania weteranów wyborem w draft 2015 został młody Justise, który będzie od samego początku przyzwyczajany do roli lidera by po odejściu Dwayne'a Wade'a przejąć pałeczkę. Winslow to solidny zawodnik z duchem walki i etyką pracy. Może występować jako rozgrywający, ale i na pozycjach 2,3,4! Podobny do Draymond'a Green'a i jego występów podczas finałów na pozycji centra radząc sobie bez problemu.  Jak miałbym porównać jego poziom i grę to postawiłbym go obok Kawhi'ego Leonard'a czy Jimmy'ego Butler'a. Przy takim tempie i wytrwałości w samodoskonaleniu się Justise w przyszłości dorówna obu starszym kolegom.


Na liście jak co roku pojawiły się znane i lubiane nazwiska takie jak Grant, Booker czy Nance. Kolejne pokolenia graczy przychodzą w miejsca swoich ojców, wujków czy braci. Lecz z góry mają gorzej bo zawsze będą porównywani do swoich krewnych.
Liga jest nieprzewidywalna jeżeli chodzi o nowych graczy. Każdy kto dostał szanse zagrać nie zmarnuje tej okazji. Moje wybory mogą okazać się nie do końca trafne bo przecież draft ma dwie rundy co daje 60 zawodników i każdy z nich może zaskoczyć nas tego sezonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz