piątek, 30 października 2015

Prasa koszykarska

Dziś w dobie Internetu coraz rzadziej sięgamy po tradycyjne źródła informacji jakimi są magazyny czy gazety codzienne. Jednym z powodów jest ogólnodostępna sieć, przez co jesteśmy praktycznie cały czas zalewani nowymi informacjami.


Świadomość czytania magazynu zawierającego wiadomości z początku poprzedniego miesiąca nie każdemu odpowiada. Ja osobiście do dziś kupuję jedyną na polskim rynku gazetę o tematyce koszykarskiej jaką jest MVP Magazyn. Jestem w jakiś sposób tradycjonalistą i nie przeszkadza mi poczytać o nieaktualnych dokonaniach. Skupiam się za to na felietonach i artykułach, których nie koniecznie mogę znaleźć w takiej postaci na stronach www. Pomimo niestabilnego obecnie wydawania kolejnych gazet, wspieram inicjatywę kupując każdy numer by podtrzymać jedyną gazetę na naszym rynku.

A jak to było kiedyś? W latach 90. czyli w dobie szaleństwa w naszym kraju na koszykówkę zza oceanu w kioskach można było znaleźć niejeden magazyn zajmujący się basketem. Do najpopularniejszych można zaliczyć klasyczny już Magic Basketball, który swoją bogatą paletą kolorów i objętością szybko stał się popularny i zdominował konkurencje. Ilość artykułów, wywiadów oraz tabelek pełnych statystyk przyczyniła się do wzmocnienia swojej pozycji na rynku.

Drugim magazynem, który próbował odnieść sukces tak jak "MB" był Magazyn Pro-Basket. Szata graficzna gazety przypominała raczej tabloid. Zawartość była pełna ciekawostek oraz anegdotek no i w każdym numerze koniecznie musiały znaleźć się zdjęcia cheerleaderek. Do tego oprócz podstawowych informacji ze świata NBA dostawaliśmy recenzje płyt, filmów i gier komputerowych. Co było wyjątkowo dziwne, ponieważ czysto koszykarska gazeta raczej nie zajmowała się przedstawianiem dóbr materialnych nie związanych z koszem. Może i właśnie dlatego Pro-Basket nie przyciągnął do siebie dużej grupy kibiców.

Najbardziej zapomnianym tytułem jest Tygodnik koszykarski Basket, który nie miał jak konkurować ze światem NBA jaki przedstawiany był w powyższych magazynach. Tygodnik opierał się na polskiej lidze, która w obecnym czasie była mniej wartościowa dla polskiego kibica niż "wydarzenia w Chicago".

W obecnej chwili gazety na polskim rynku pojawiają się w dużych odstępach czasowych (na ogół co sezon). Są to raczej wydania specjalne takie jak Skarb Kibica Przeglądu Sportowego czy pojedyncze artykuły pojawiające się w gazetach nie związanych z koszykówką. Na obecną chwile polscy kibice mają do dyspozycji tylko wymieniony na początku MVP Magazyn, który w ostatnim czasie boryka się z problemami przy wydawaniu kolejnych numerów. Za to jakość informacji pozostaje bez zmian i nadal jest dobrze przyswajalna. Jakiś czas temu powstał kibicowski projekt pod nazwą "Byczy Magazyn", który ma skupiać się na obecnych dokonaniach i historii drużyny Chicago Bulls. W pierwotnym pomyśle miał być wydawany w wersji papierowej. Obecnie można dostać go w formacie pdf. I właśnie taką drogą poszli twórcy owego magazynu.

W niektórych salonach prasowych nie raz można natrafić na anglojęzyczne i niemieckojęzyczne tytuły m in. Hoop Magazine. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie cena, która odstrasza potencjalnego nabywce. Długo pozostają na półce z dnia na dzień w coraz gorszym stanie.

Jaka będzie przyszłość polskiej prasy koszykarskiej? Oby jak najlepsza. Sprzedaż gazet tematycznych spada, jedną z przyczyn jest właśnie ogólnodostępna możliwość pozyskiwania informacji za pomocą internetu. Druga sprawa to małe zainteresowanie koszykówką w Polsce. Co nie zmienia faktu, że zawsze miło jest usiąść wieczorem w fotelu i zajrzeć do kolejnego numeru magazynu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz