wtorek, 5 kwietnia 2016

Wildcats przechodzą do historii

Dzisiejszej nocy wszystkie oczy zwrócone były nie na NBA lecz na finał NCAA pomiędzy graczami Villanovy Wildcats i North Caroliny Tar Heel. Finał ligi uniwersyteckiej to wydarzenie na ogromną skale dorównującą nawet Super Bowl. To było prawdziwe widowisko, które będzie zapamiętane na wieki. Prawdopodobnie nie było lepszego finału.


 Mecz rozpoczął się na korzyść Tar Heel, którzy od razu przystąpili do ataku i do przerwy prowadzili 39:34. W drugiej połowie wszystko zaczęło się obracać i to Wildcats zaczęli coraz bardziej naciskać na rywala. Dużą role odegrał tu rezerwowy  Phil Booth, który grając z ławki dołożył swoje 20 punktów. Sama końcówka finałowego spotkania była czymś czego nie da się zapomnieć. Villanova Wildcats odskoczyła rywalowi na dziesięciopunktową różnice prowadząc 67:57 na 4 minuty i 42 sekundy przed końcem. Na 13,5 sekundy przed końcem, Josh Hart z Villanovy trafił dwa osobiste co przyczyniło się do 3 punktowej straty drużyny z Północnej Karoliny. Nie dało to jednak pewnej sytuacji Wildcats ponieważ na 4,7 sekund przed zakończeniem, zawodnicy Tar Heel wspierani przez swoich kibiców oraz Michael'a Jordan'a doprowadzili do remisu 74:74 po trójce Marcus'a Paige'a. Po czasie na żądanie ostatnie sekundy meczu  miała rozegrać drużyna Villanova wtedy też doszło do czegoś niesamowitego. Równo z syreną z dystansu trzy punkty zdobywa Kris Jenkins zapewniając mistrzostwo swojej drużynie. Całą ta sytuacja i buzzer-beater Jenkis'a przejdzie do historii.


Jest to pierwsze mistrzostwo w karierze Jay'a Wright'a. Szaleństwa po rzucie nie było końca, nie ważne czy kibice, czy drużyna, czy reporterzy, każdy nie mógł powstrzymać swoich emocji po zwycięskim rzucie na korzyść Wildcats.

2 komentarze: