Kolejny wielki powrót odbył się dzisiejszej nocy. Po ośmiu
miesiącach po ciężkiej kontuzji, o której nie chce wspominać, na parkiety wraca
świetny zawodnik (nie lubię określenia gwiazda) drużyny Pacers oraz całej ligi,
mój imiennik Paul George.
Aż dziw bierze, że minęło tyle czasu od momentu
wypadku jaki mu się przydarzył. Tak jak już zapowiadano od paru dni Paul George
zagrał w meczu z Miami Heat i spędzając na parkiecie 15 minut i zanotował 13
punktów. Fani na hali oraz koledzy z drużyny zgotowali mu bardzo ciepłe
przyjęcie.[youtube] Każdy kontakt z piłką kończyl się oklaskami i okrzykami. Na twarzy
zawodnika co chwilę pojawiał się uśmiech i widać było radość z powrotu na
parkiety. Jak sam zaznaczał po meczu „Przywitanie przez fanów było
prawdopodobnie najlepszym momentem w moim życiu. Trudno nie dać się ponieść
emocjom”. Mecz zakończył się zwycięstwem Indiany Pacers 112 do 89. Ważną rolę odegrał PG zdobywając trójki, które pozwoliły
przypieczętować wygraną. Był to udany powrót do drużyny, Pacers mają jeszcze
szanse dostać się do playoff. Jak będzie to zobaczymy, dla mnie ważne jest, że wrócił Paul George,
którego brakowało go w lidze.
2010 / 2011 Donruss # 237 Paul George Indiana Pacers NBA
Rookie Card
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz