sobota, 13 lutego 2016

Rising Stars Challenge - ASW Toronto Dzień.1

All Star Weekend w Toronto czas zacząć. Na pierwszy ogień - mecz wschodzących gwiazd ligi. Liga pozostała przy ubiegłorocznym schemacie USA kontra Reszta Świata co wyszło jej na dobre. 

Sam mecz przebiegał jak to mecz podczas weekendu gwiazd. Po raz kolejny polska "elita" komentatorów nie zrozumiała czym jest zabawa wygłaszając swoje niezadowolenie z braku obrony i chęci walki. Co prawda mecz ten był wiele gorszy niż z poprzedniego roku, ale powtarzam to tylko zabawa. Wynik końcowy to 157 do 154 dla Stanów Zjednoczonych. 

Zawodnikiem, który otrzymał miano MVP został Zach LaVine zaś moim typem, który najbardziej mi przypadł do gustu był Jabari Parker. Widać starał się pokazać swoje umiejętności po dość ciężkim początku w lidze spowodowanym przez kontuzje. Jabari jako jeden z nielicznych robił to co trzeba w takim meczu, czyli bawił się grą. Świetna postawa przez cały pobyt na parkiecie. Szukałem jakieś karty z Parker'em, ale o dziwo nie mam ani jednej. Trzeba to zmienić.


Sama organizacja jak zwykle na wysokim poziomie. Zapewniono praktycznie wszystko by dobrze się bawić. Oprócz meczu młodych gwiazd jak co roku pojawił się mecz celebrytów oraz liczne konkursy i zabawy dla kibiców.

Ostatnia sprawa to wspomniany wcześniej komentarz, nie lubię narzekać, ale największym problemem all star weekend nie jest brak chęci gry wśród zawodników lecz polski komentarz. Robienie z siebie dziadków technologicznych to część mentalności osób starszych w naszym kraju, ale będąc komentatorem w TV należałoby chociaż trochę iść do przodu by nie porównywać meczu do gry komputerowej NBA2k czy wygłaszać mowy typu "nawet stroje są takie!" - jak w grze.

Kolejnych wpisów związanych z Toronto możecie spodziewać się codziennie. Dzisiejszej nocy odbędą się konkursy. Moich faworytów zdążyliście już poznać w poprzednim wpisie. Wiadomo, że nie wystąpi dziś Patrick Beverly z powodu kontuzji. Zastąpi go Emmanuel Mudiay.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz